Kapliczka w Czernewie
Jadąc z Machnowa Nowego w kierunku wsi Wierzbica mijamy przy drodze informację o istnieniu kapliczki, o której nie miałem pojęcia. Sama kapliczka znajduje się na okolicznych polach, 350 metrów od drogi, na dość rozległym placu jak na kapliczkę. Obecnie, miejsce to podawane jest, jako miejsce kultu. Cały teren jest ogrodzony metalową siatką, od północnej strony znajduje się brama. W miejscu tym też znajduje się tablica informacyjna, opisująca najważniejszą historię tej kapliczki. Zawarto na niej również 3 zdjęcia jak to miejsce wyglądało przed podjęciem prac zabezpieczających.
Najbardziej interesującym elementem w tym miejscu są fundamenty pierwotnej kapliczki. Przyglądając się im dochodzi się do wniosku że nie była to typowa kapliczka, ale mała trójdzielna cerkiewka. Taka też miniaturka tego obiektu stoi w obrębie zachowanych fundamentów na kamiennym postumencie. Również wewnątrz tych fundamentów znajduje się obmurowana kamieniem studnia. Nadmiar wody odprowadzany jest po południowej stronie pierwotnej kapliczki. Bezpośrednio przy studni stoi kamienny postument ze współczesną figurą. Postument nawiązuje do typowych na tym terenie kamiennych figur i krzyży przydrożnych. Pierwotnie postument znajdował się na pewno poza obrębem kapliczki a nie w jego wnętrzu. Potwierdzałaby to miniatura kapliczki, przy której ustawiono przy zewnętrznej południowej ścianie kamienną figurę, choć na innym postumencie.
Obecna kapliczka a właściwie zadaszenie nad figurą zbudowana jest z metalowych profili, całość pokryta jest przezroczystymi płytami. Wewnątrz w centralnym miejscu stoi figura św. Michała Archanioła, kopia ikony oraz na każdej ze ścian imitacje szarf, na których umieszczono przytoczone poniżej teksty. Cała nowa kapliczka to niestety element, który nijak nie wpisuje się ani w krajobraz ani lokalną tradycję. Szkoda, bo jest to ciekawe miejsce które na pewno można odwiedzić.
W nowej kapliczce, w lewym rogu znajduje się obrazek, kopia ocalałej ikony a w prawym rogu wisi obrazek przedstawiający św. Michała Archanioła. Pod nim umieszczono informację:
W darze od byłych mieszkańców wsi Wierzbica w 60 rocznicę wysiedlenia w ramach „Akcji Wisła”1947
Fundatorzy ikony Stowarzyszenie Ziemi Wierzbickiej i Wierzbicy
Wierzbica 30 czerwca 2007r.
Historia obrazu Matki Boskiej Opiekunki z kaplicy w Czernowie
W czerwcu 1947 roku w czasie pożogi we wsi Wierzbica, anonimowa osoba ratuje obraz Matki Boskiej Opiekunki z kaplicy na Czerniewie i przekazuje go Pani Annie Makuch, 26 letniej wtedy mieszkance wsi Poddębice, wraz z przesłaniem „aby obraz ten, kiedy nadejdzie odpowiedni czas, powrócił w to miejsce, z którego pochodził.
W lipcu 1947 roku pożoga również nie oszczędziła wsi Poddębice. Obraz wraz z nową opiekunką Panią Anną Makuch i jej rodziną trafia do wsi Golenice w województwie zachodnio-pomorskim.
W dniu 6 czerwca 1992 roku umiera Pani Anna Makuch, a obraz został przekazany Pani Oldze Karpińskiej z domu Jarmoła, urodzonej we wsi Wierzbica, a obecnie mieszkającej w Lubominie województwie Warmińsko-mazurskim.
W czerwcu 2007 roku Pani Olga Karpińska z domu Jarmoła uroczyście przekazuje wizerunek Matki Boskiej Opiekunki do odbudowanej kaplicy na Czernowie.
Wierzbica, dnia 30 czerwca 2007r.
Tekst z tablicy przed kapliczką
Pomiędzy Machnowem, a Wierzbicą pośród zielonych łąk jest miejsce, które zwie się Czernewo. Było to znane miejsce odpustowe z kaplicą i z uzdrawiającym źródłem. O cudnym miejscu i kaplicy na Czernewie wydano przed I wojną światową książeczkę napisaną przez ks. Wasyla Czerneckiego proboszcza Sielca Bełskiego. W niej opisano, według starych przekazów, ze kiedyś bardzo dawno jechał wierzchem polami dziedzic Wierzbicy Papparą który zobaczył pośród łąk koło źródełka i biorącego z niego wodę. Dziedzic zapytał starca (św Michała)co on samotny pośród jego pól robi, na to odpowiedział starzec, że przyszedł dalekich stron, aby zaczerpnąć wody z tego świętego miejsca, bo ona pomaga w chorobach i cierpieniach. Starzec prosił dziedzica, aby ten jako właściciel ziemi postawił w tym świętym miejscu kapliczkę lub przynajmniej krzyż. Dumny dziedzic zaśmiał się na to i lekceważąc prośbę starca pojechał w swoją stronę. Myśl jednak o spotkaniu ze starcem i jego prośba niepokoiła go tak bardzo, że zwrócił konia do źródełka, lecz nie zastał tam już nikogo.
Po jakimś czasie dziedzic zachorował, dostał paraliżu prawej ręki i nogi. Kiedy nie pomagały żadne lekarstwa i sprowadzeni lekarze, przypomniał sobie dziedzic spotkanie ze starcem i jego słowa. Zaczął leczyć się wodą ze źródełka i szybko wyzdrowiał. Wybudował w tym miejscu kapliczkę i w podziękowaniu Bogu za cudne uzdrowienie kazał odlać z brązu i pozłocić małą rękę i nogę i zawiesić je w kapliczce jako wota. Pamiątki te przechowywały się w kapliczce do lat 40 ub. Wieku i zaginęły w czasie sowieckiej okupacji.
Wewnątrz kaplicy nad drzwiami wejściowymi znajdowała się deska z napisem cyrylicą „ Ta kaplica postawiona na Chwałę Bożą i św. Archanioła Michała roku Pańskiego 1436 właścicielem Wierzbicy Pappara”. Stara kaplica uległa zniszczeniu i nową wybudowano w 1636 roku przenosząc do niej pamiątki i wyposażenie z poprzedniej, dlatego w 1936 r obchodzono jubileusz 300 lecia kaplicy, a ponadto wewnątrz znajdowała się ikona przedstawiająca kapłana z podpisem ”o. Ignacy, budowniczy cerkwi w Wierzbicy 1636”.
Obok kaplicy głównej były jeszcze dwie mniejsze, jedną z nich postawił Ignacy Kałamaj w 1870 r. na Chwałę Bożą za otrzymane łaski i dobrodziejstwa, drugą swoim kosztem wybudował Teodor Zrada, w podzięce Bogu w 1922 r. za to, że jego syn szczęśliwie powrócił z wojny. Na południe od kaplicy głównej wypływało źródełko, przy którym stała figura Matki Bożej wykonana przez artystę kamieniarza z Brusna, Grzegorza Kuźniewicza. Kaplice zostały zniszczone Pod koniec lat 40 ub. Wieku. Natomiast figura stała jeszcze w latach 60-tych, obecnie zachowały się szczątki podstawy, a los figury jest nieznany.
Czernewo pozostało w pamięci i przekazach jako miejsce święte do którego spieszyli pielgrzymi z bliskich i dalszych okolic. Dwa razy w roku na odpust schodziły się rzesze narodu. Rozległe łąki zapełniały się procesjami z okolicznych wsi pod przewodnictwem swoich duszpasterzy. W dzień św. Jerzego 6 maja, kiedy wiosna cieszyła swoim młodym pięknem serca wiernych. Z głębi dusz ze szczerych serc płynęły modlitwy do Najwyższego, prośby o łaskę i pociechę chorobach, o pomoc w nieszczęściu. Późną jesienią przychodzili tu na św. Michała Archanioła 19 września (Dzień objawienia świętego) pielgrzymi, niby na odpoczynek po ciężkiej pracy letniej, dziękując Stwórcy za dostanie płody i prosili o błogosławieństwo i łaski dobrego urodzaju w roku przyszłym. Podczas odpustu świecono wodę w źródle, którą wierni zabierali do swoich domów, często w dalekie strony.
Jeszcze przed I wojną światową opowiadali starzy ludzie, stateczni i pobożni, ze widzieli nocą w okolicy kaplic światła, które przesuwały się w rońże strony. Za czasów Austrii żandarm z granicznej straży, która mieściła się w Nowosiółkach Kardynalskich, widział podczas patrolowania terenu przygranicznego w wieczornej porze światłą, śpiewy i procesję obok kaplicy.
Gospodarz z przysiółka Wólka Wierzbicka widział światła i słyszał śpiewy, które niosły się od strony kaplicy. Mała dziewczynka rodem z Szczyrca koło Rawy Ruskiej była niewidoma i za radą starszych ludzi poszła na odpust do Czernewa, umyła się wodą ze źródła i odzyskała wzrok. Kiedy wracała do domu po raz pierwszy widziała jaki świat jest piękny i kolorowy. Później wyszła za mąż i do późnej starości opowiadała historię swojego uzdrowienia. Oprac. RB. W maju 2007 roku staraniem miejscowych Parafian i innych ludzi dobrej woli i hojności na chwałę Bożą odkopano z zarośli i ziemi pozostałości najstarszej kaplicy wotywnej, ustawiono zadaszenie nad figurą św. Michała Archanioła, odbudowano źródełko i fundamenty świątyni, w maju 2008 roku teren kaplicy ogrodzono.
Pingback: Wierzbica | Powolne dreptanie po Roztoczu