Kołajce

Jakiś czas temu trafiłem na dokument sygnowany pieczęcią i podpisem przez wójta miasteczka Lubycza Kameralna z 1867 roku. Troszkę w formie żartu udało mi się to połączyć z opisywanym tu miejscem, pewnie oba te elementy nie mają ze sobą nic wspólnego, ale kto wie…

Kołajce – jest to nieistniejąca duża wieś pomiędzy Łazową i Rudkami w gminie Lubycza Królewska. Położona była w dość głębokim wąwozie, który dzisiaj porasta gęsty las i zarośla, utrudniające poznawanie terenu. W okresie letnim chaszcze są bardzo trudne do przebycia. Poruszając się po wąwozie napotyka się pozostałości fundamentów domów jakie tu istniały, zdziczałe drzewa owocowe, są to chyba jedyne ślady świadczące o istnieniu tu wsi. Przy jednym z fundamentów domu stoi kamienny krzyż. Od dłuższego czasu jest połamany, nie wiadomo czy ktoś mu pomógł, czy może zwaliło się na niego np.: drzewo. Krzyż postawiony był na solidnej dwustopniowej podstawie, która to dodatkowo ustabilizowana została dodatkowymi płytami kamiennymi. W tej podstawie kiedyś umieszczony był cokół z inskrypcją, dzisiaj leży on obok krzyża a w otworze podstawy, w której powinien się znajdować cokół, włożony jest złamany krzyż. Brak jest kawałka dolnego krzyża łączącego go z cokołem. Inskrypcja na cokole pisana cyrylicą wykonana była bardzo starannie, litery były bardzo wyraźne, świadczą o tym te, które przetrwały do naszych czasów, niestety górna część napisu jest uszkodzona i nieczytelna. Na dole możemy przeczytać jedynie tłumacząc „Posta___ / Iwan i Par__kewa / Kip___/ Najprawdopodobniej są to fundatorzy krzyża Iwan i Paraskewa Kip…., tak że nawet nazwiska nie mamy całego. Z otrzymanych informacji – „krzyż stoi prawdopodobnie na działce, która kiedyś należała do Kiszczaków”, wiec ostatnia litera to nie będzie „p” a „sz”. Dziękuję.

Поста—
Иван і Пар–
кева Кіп—

Kształtem, ale nie wykonaniem inskrypcji, krzyż ten bardzo przypomina ten znajdujący się w pobliskiej też nieistniejącej wsi Prenatka (Kniazie-Prenatka).

Chcąc odnaleźć krzyż, najlepiej udać się wczesną wiosną lub późną jesienią, kiedy nie ma zbyt dużo listowia. Znajduje się on bardzo blisko drogi, więc nie trzeba zapuszczać się głęboko. Najwygodniej dotrzeć jest do niego od lewej południowo zachodniej strony. Zaraz po minięciu lasku i zjechaniu z asfaltu znajduje się ścieżka prowadząca w głąb lasku, trzeba się jej trzymać cały czas. Po dojściu do dna jaru należy iść dalej prosto tak jak by równolegle do asfaltu. Po lewej stronie odnajdziemy krzyż i fundamenty budynków. Więcej zdjęć znajduje się tutaj – https://tomaszowskiekrzyze.wordpress.com/2019/04/16/kolajce-kamienny-krzyz/

Jeszcze przed wąwozem od strony Łazowej, w pobliżu leśnej dróżki, znajduje się jeszcze jeden krzyż; metalowo-kamienny. Metalowa część krzyża już wielokrotnie prowizorycznie była naprawiana różnymi sposobami, na pewno nie wpłynęło to dobrze na jego estetykę, jednak tworzy do dziś zwartą całość. Kamienna część wygląda bardzo dobrze, poza ówczesnym sposobem cenzurowania treści. Część inskrypcji została niestety usunięta. Elementem wyróżniającym ten krzyż spośród okolicznych krzyży jest to, że intencja jest nietypowa i opisany jest w języku polskim. Kołajce zamieszkane były głównie przez ludność ukraińską, więc większość napisów jakie przetrwały są pisane cyrylicą.

R. 1881
Dnia – 27 Listop
Ta-
Fig. Pos.za
Odpusz Grz
Józefa xxxx
xxxx Żołądek

Skróty wykorzystane w inskrypcji są dość czytelne i można domyślić się pełnej treści.

W roku 1881 dnia 27 Listopada
Tą figurę postawił (poświecił) za odpuszczenie grzechów Józefa xxxx Żołądka.

Wracając teraz do wspomnianego dokumentu, Różnice w datowaniu są bardzo niewielkie, bo dokument stemplowany jest na rok 1867 a krzyż 1881 rok. Biorąc pod uwagę intencje „za grzechy” i czas trwania kadencji urzędowych to późniejsza data pasowała by idealnie. Elementy te łączy osoba Józef Żołądek.

Należy też wspomnieć tu o nazwisku, które w okolicy jest dość często spotykane i najprawdopodobniej jest to zwykły zbieg okoliczności.

Ciekawe czy jakikolwiek obecny wójt, burmistrz, czy też inny urzędnik państwowy byłby w stanie tak jawnie przeprosić za swoją służbę społeczeństwu. Oczywiście całość tego skojarzenia, trzeba odebrać jako żart i nie ma co się dopatrywać jakichś insynuacji ;).

Dodaj komentarz