Szalenik – Grób rodziny Kaempfów

Już jakiś czas temu, kiedy szukałem w okolicy schronu z pasa przesłaniania, spotkałem lekko wstawionego gościa który zainteresował się czego szukam pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych w przylegających do pól lasach. Na schron nie naprowadził, jednak zaintrygował mnie wzmianką o pochowanym w lesie kniaziu. Wspomniał o grobowcu z którego mało już co zostało i płycie której już nie ma. Wracałem w to miejsce jeszcze dwa razy, może gdybym miejscowych zapytał to trafiłbym bez problemu. Jednak wtedy poszukiwania takie tracą coś ze swojego Poszukiwania, stają się odwiedzaniem. Po odnalezieniu schronu, temat kniazia przesunął się na dalszy plan. I tak zostało na kilka lat.

Ostatnio znajomy opublikował informację o niemieckim koloniście pochowanym w pobliżu nieistniejącego folwarku Szalenik. Jak nic pasowało to do „mojego” kniazia, pomimo że z kniaziem nie miał nic wspólnego.

Jak podaje znajomy, jest to grobowiec rodziny Kaempfów, właścicieli dworu i folwarku jaki się tu kiedyś znajdował. Prawdopodobnie pochowany w rejonie folwarku ze względu na brak ewangelickiego cmentarza w okolicy i być może przywiązania do swojej ziemi. Grobowiec pochodzi najprawdopodobniej z lat 30-tych XX wieku.

Przyszedł wiec czas by jeszcze raz udać się w rejon lasów Szalenika. Tym razem szukania było tak naprawdę 20 minut. Wiedząc teraz że znajduje się w lewym narożniku lasku wcinającym się w pole, patrząc od strony zakrętu w kierunku lasu, to szukanie ograniczy się do kilku minut. Pomnik  / grobowiec składa się dzisiaj z trzech kamiennych filarów, pomiędzy dwoma znajduje się kamienna płyta o ciekawym czerwonawym zabarwieniu. Na niej znajdowała się płyta z nagrobnymi inskrypcjami. Pozostały jeszcze drobne elementy ozdobne wokół miejsca po płycie. Obok ruin pomnika, jeszcze znajdują się pojedyncze znicze, świadczące że ktoś tu zagląda, a jak podaje znajomy: właściciel cieszył się ogólnym szacunkiem i poważaniem wśród mieszkańców, którym często niósł pomoc. Ciekawe czy w tym roku jakieś światełko zabłysło na ruinach.

 

Kilka zdjęć powyżej niestety nie było zbyt ostyrych więc chyba czas troszeczkę odświeżyć, 2018 rok.

21.08.2019 Prawdopodobnie pomnik nagrobny nigdy nie został ukończony, prace budowlane (wylanie płyty betonowej oraz prace murarskie) prowadził długoletni pracownik Kaempfa, Ambroży Zabandrzała nazywany często Ambrożko, który to zajmował się we dworze naprawami urządzeń mechanicznych.